28 lut 2009

RUM STROH



Rodzice się spisali i z ostatniej wyprawy do Austrii przywieźli mi fenomenalny wynalazek - 60% rum STROH. Odkryłem go podczas swojego gastarbeiterskiego wyjazdu do Norwegii a zapamiętałem dlatego, ponieważ nasz norweski gospodarz (nota bene ze Sri Lanki) ekscytował się, spojrzawszy uprzednio na etykietę, że taki trunek o tak dużej zawartości alkoholu u niego w kraju traktowany jest jak narkotyk. True that - od takiego mocarnego napitku trudno się nie uzależnić. Polecam z colą albo jako wkładka do herbaty. Bon appetit!

TEDE + WFD



Dwa utwory, który wyciekły jakiś czas temu: jeden specjalnie wydany w 10. rocznicę wydania legendarnego albumu "Nastukafszy" a drugi to całkiem premierowy Tede na bicie Matheo, utwór przygotowany specjalnie na potrzeby gry "Saints Row 2" (nie wiem co to za gra, bo nie jestem raczej fanem konsoli). Delektujcie się.

WFD - Dekada

Tede - Rzeźnik z Esende

26 lut 2009

PHARRELL ROBI BALTIMORE CLUB




Kolejny z eksperymentów Pharrella. Czy udany? Oceńcie sami. Jakiś czas temu Pharrell experymentował z dubstepem a teraz z bmore. Na pewno ciekawe jest to, że zauważa nowe prądy i korzysta z nich na własną modłę.

Pharrell & Missy Elliott & Teyana Taylor - Put It On Ya

MIX: CROOKERS - WE MAKE IT GOOD VOL.7


Włoskie duo pochodzące z Mediolanu czyli Phra i Bot nagrali szybki mix dla serii We Make It Good. Ostatnio zostałem poproszony o przybliżenie sylwetki Crookers, niewątpliwego objawienia ostatnich 2 lat (a szczególnie roku). Możecie więcej o nich przeczytać tutaj (o ile znacie dobrze angielski) albo tutaj
Oto tracklista i oryginalne komentarze duetu :-)
A jako bonus - najnowszy remiks Crookers, tym razem nowego singla weteranów z U2.

We made this mix in the only 2 days off in the last 2 month of crazy world touring…mixin in Old Italian stuff with Rusko Dubstep and some fresh beat from our inbox…it seem like have pizza with spaghetti with Chocolate and Caramelle inside..strange…but sounds good!
Important : there’s jus one song of us!!!!! it’s a MIRACLE.
ciao a tutti, baci in bocca, salutateci la famiglia e stateci bene!
pace
C’s

TRKLST :

Marino Marini “Era scritto nel cielo”
An old 45″ from my mother collection…

DATA “Rapture part2″
Bot gave me this in Amsterdam airport…love the beat!

Rusko “Boo Woost” / Caspa “Where’s BEST SH*T RIGHT NOW!

Equipe84 “Io ho in mente te”
I saw them LIVE in Omegna with my papà when i was 5…this song is a strange “fullytambourine” version.

Bombaman “Exia” (Setsuna mix)
Next NicSarno’s ESP RECORD release…MEEEEEEERDA…

Isa GT Feat. Crookers “Pelao”
This is our new mix of Isa GT “Pelao” out soon on Man Rec (BIG UP DANIEL!)

DropTheLime “Hear me” (BSS Mix)
We want Luca do some vocal for us!…and Buraka Co-Produce a song with us…respect!

Hugo Moya “Move”
Great beat!

Dj Mujava “Township Funk” (Radioclit mix)
One of the best song this year.

Sound of Stereo (Nic Sarno re-trix)
Nic is THE REAL freakyaudioeditor…this tune sick !

Dj Cleo “Rutheless”
I had this in our inbox…don’t know nothin about it but it’s good.

Mr.Oizo “Cut20DIck”
RealGENIO.

Lucio Battisti “Il Veliero”
Incredible mood…and perfect words.

We Make It Good Series vol.7: Crookers

U2 - Get On Your Boots (Crookers remix)

KSIĄŻKA: MAREK NOWAKOWSKI - "KSIĄŻĘ NOCY"



Marek Nowakowski pisze głównie o Warszawie, tej starej, zapomnianej, o Pradze, o niebezpiecznych zakamarkach, dziwkach, złodziejach, alfonsach, szumowinach, ludziach przegranych, i podejrzanych knajpach. "Książę Nocy" składa się z 3 opowiadań. Pierwsze, tytułowe dotyczy chyba samego autora, ponieważ bohaterem jest młody chłopak pochodzący z inteligenckiej rodziny, który chce zakosztować uroków słodkiego i łatwego życia. Trafia pod skrzydła Księcia Nocy - trochę mitomana, trochę hochsztaplera, niebieskiego ptaka i sprytnego kombinatora. Tutaj zaczyna się jego przygoda pełna wszelakich zakrętów i niemiłych konsekwencji, które jednak w efekcie powodują, że sięga po pióro. Dwa pozostałe opowiadania ("Stypa" i "Hades") trzymają poziom ale nie umywają się do tytułowego. Idealna pozycja dla kogoś mającego spory sentyment do Warszawy, jej mitologii, gwary i całej historii. Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że akcja dzieje się na początku lat 50-tych, kiedy to zaczęła się właśnie budowa PKiN, ale na szczęście fakt implementacji radzieckich rygorów stanowi jedynie tło do opowieści o warszawskim półświatku.

24 lut 2009

VIDEO: KID CUDI - DAY N NITE (OFFICIAL)

W końcu doczekaliśmy się oficjalnej, zaaprobowanej osobiście przez Cudiego wersji klipu. Poprzednia wersja, w remiksie Crookers bardzo dobrze się przyjęłą swoją drogą a teledysk wszędzie hula na niezłej rotacji.
Reżyserem tego klipu jest So_Me, grafik związay z wytwórnią Ed Banger. Odwalił kawał dobrej roboty. Polecam.

15 lut 2009

PRAWO PODATKOWE




Wróciłem z kolejnego egzaminu. Jak już pisałem w poście o prawie handlowym, 100 razy bardziej wolę podróże PKS-em niż PKP. Chociaż czasem komfort jazdy pozostawia wiele do życzenia, niemiłosiernie trzęsie, nie można w każdej chwili rozprostować nóg a i z załatwieniem pierwszej potrzeby czasem bywa różnie. W każdym razie PKP śmierdzi a i satysfakcja z podróży raczej marna (szczególnie gdy trafisz przypadkiem w zapchanym na maxa pociągu do przedziału dla palących to masz przejebane).

W każdym razie autobus kursujący na trasie Koszalin - Warszawa jest bardzo wygodny, z tym, że ogrzewanie czasem wariuje, tak że czujesz się jak nie przymierzając - w saunie. W autobusie zawsze mam czas, żeby przesłuchać wszystkie katalogi na moim playerze a do tego coś poczytać i pooglądać widoki. Tym razem zabrałem się do przesłuchania płyt, które jakimś cudem dotarły do mnie późno albo miałem z nimi efemeryczną styczność.
Na pierwszy ogień poszły remixy Soulwax z płyty Most Of The Remixes. Jest to świetna robota z fantastycznym remixem Standing In The Way Of Control, prawdziwą parkietową bombą. Oczywiście inspiracją do odświeżenia ich twórczości był dokument Part Of The Weekend Never Dies, który to zdecydowanie polecam.

Następnie producencka płyta Kleerupa, utalentowanego szwedzkiego producenta. Jest to electropop na b. wysokim poziomie, jednak płyta jest bardzo nierówna (szczególnie słychać to w drugiej części) i wypełniona niemal bliźniaczymi patentami. Ale udział w niej takich wokalistek jak Lykke Li, Robyn czy Titiyo jest bezcenny i ratuje wszystko. Zobaczcie sobie teledyski do numerów z tego albumu, warto.

"Połącz kropki" Afro Kolektywu. W wypadku tego bandu muzyka spełnia rolę usługową wobec tekstów Afro Jaxa. I bardzo dobrze, przecież za to ich lubimy. Na tym albumie Afro jest jeszcze bardziej złośliwy, ironiczny, zgryźliwy i sarkastyczny niż zawsze. Dostaje się jak zwykle nuworyszom i zarobasom ale także płci pięknej. Na płycie sporo jest tekstów, które na pewno przejdą do historii ("Nie odrzucaj mnie jak Mensa" , "Zobacz jak w tańcu frykcyjnie się ruszam / Na balu przebierańców przebrałbym się za fallusa"). Bardzo dobre wydawnictwo. Afro nie spuszcza z tonu.

Brudne Serca - "Getto Głów" . Kolejna kompilacja stworzona przez fanów tego podziemnego składu all-stars, których płyta pewnie niegdy się nie ukaże. Smarki ze swoją ekipą to gwarancja rapu na najwyższym poziomie a do tego mamy też numer Róż, czyli polski house z gościnną zwrotką Smarkiego. Miszcz.

Kanye West - "808s & Heartbreaks". Cóż, eksperyment Kanyego się nie powiódł ale nie rozumiem też tej tony pomyj, która wylała się na jego głowę po wydaniu "808s...". Okazało się, że jak ktoś nie umie śpiewać to nawet autotune nie pomoże a jeśli ktoś decyduje się na minimalistyczną produkcją to musi naprawdę wiedzieć czego chce i czego oczekuje a Kanye niestety nie sprostał zadaniu ani też oczekiwaniom po 2 bdb wydawnictwach. Na płycie jest kilka niezłych numerów jak np. singlowy "Heartless" czy też mocno klubowy "Paranoid". W każdym razie przemiana Kanyego z egocentryka w melancholika psioczącego na płeć żeńską nie wyszła mu na dobre.

Franz Ferdinand - Tonight: bardzo mnie rozczarował. Dostajemy odgrzewane kotlety dance-punkowe oraz jakieś dziwne dubowe eksperymenty i akustyczne kawałki. Nie tego się spodziewałem. Ani to petarda ani jakaś przeraźliwie słaba rzecz ale na pewno duży niesmak dla mnie. Spróbuję jeszcze się do tej płyty przekonać, może za jakiś czas.

W drodze czytałem Machinę, z której wrzuciłem już 2 skany we wcześniejszych postach. Na pewno jest to miła lektura na podróż ale nie sądzę bym po nią sięgnął w przyszłości. Nie lubię pism o wszystkim i o niczym jednocześnie. Dałem radę przebrnąć też przez Uranię, choć łatwo nie było.

Po wieczór, zaraz po przyjeździe do Torunia (zwanego także Toronto albo Torino) zabrałem się za oglądanie meczu towarzyskiego z Walią i gdyby nie fenomenaly gol Perejro to bym sobie współczuł, że oglądałem takie gówno. Potem zabrałem się za rozwiązywanie testów na egzamin. Poszedł w miarę dobrze, w sumie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony. 23-go ostatni egzamin - z prawa wspólnotowego więc trzymajcie kciuki.

W drodze powrotnej czytałem pismo
Palestra czyli totalny RARE gdyż magazyn ów to publikacja adwokatury polskiej :-)

KSIĄŻKA: J.M.G. LE CLEZIO - "URANIA"




It's been a long time...Dawno nie wklejałem niczego o książkach. Ostatnio, co muszę przyznać z żalem, miałem ochotę tylko na gazety, dłuższa formą męczyła mnie niemiłosiernie ale jakoś się przełamałem tym bardziej, że rzeczona "Urania" to tylko nieco ponad 200 stron prozy w dość dużej czcionce.

Z dużą ostrożnością podchodzę do laureatów literackiego Nobla. Często gęsto okazuje się bowiem, że owi mistrzowie pióra to zwykli hochsztaplerzy zawdzięczający swój fejm i nagrody li tylko politycznym (czyt. lewicowym) przekonaniom, zaangażowanie w jakieś projekty ekologiczne, orientację seksualną bądź ostentacyjny feminizm. Przykłady negatywne można mnożyć ale są też w ostatnich latach chwalebne wyjątki, gdzie komisja noblowska odkrywała przed nami prawdziwych arcymistrzów pióra, o których istnieniu wiedziała jedynie garstka koneserów (mówię tu przede wszystkim o Pamuku i Coetzee).

W wypadku Le Clezio, autora, o którym kiedyś Gombrowicz powiedział "On nie zrobi kariery, jest za ładny" można powiedzieć tyle - średnio zdolny pisarz, którego twórczość spływa po mnie jak po kaczce. "Urania" bowiem to powieść o utopijnej komunie gdzieś w Meksyku, której mieszkańcy żyją w zgodzie i symbiozie z naturą, posiadają swój metajęzyk. Stworzyli istny raj na ziemi. Oczywiście ten raj zaczyna wadzić potężnym grupom interesu chcącym wysiedlić "hipisów" i wybudować na ich terenie nowe wille, do czego de facto dochodzi. Takie alarmistyczne i łopatologiczne powieści pisane pod hasłami "Ratujmy ziemię", "szanujmy śwat i jego zasoby", totalnie do mnie nie przemawiają. Takim książkom brakuje jaj, kopa, elementu zaskoczenia, pierwiastka nieprzewidywalności. Ogólnie warto zapoznać się z twórczością każdego noblisty, choćby po to, żeby mieć własne zdanie. Ta książka nie jest zła, jest po prostu nijaka.

FILMY: PART OF THE WEEKEND NEVER DIES ; POZWÓL MI WEJŚĆ ; SEKRETNE ŻYCIE PSZCZÓŁ



Part Of The Weekend Never Dies to fascynujący dokument o belgijskim duecie 2Many DJ's oraz o ich zespole Soulwax. Nakręcony w szybkim tempie, doskonale zmontowany, pokazujący życie didżeja/muzyka totalnie od kuchni czyli przygotowania do koncertów, ciężką pracę, trasę w autobusie, groupies, żywiołowe koncerty i inne ciekawostki. Całość bogato ilustrowana komentarzami znajomych muzyków, z którymi bracia Dewaele są w głębokiej zażyłości bądź też robili im remixy ; są to m.in. Justice, Klaxons, Digitalism, Kitsune, Busy P, Erol Alkan, Tiga, James Murphy z LCD Soundsystem. Fascynujący film i jeden z najlepszych filmów o muzyce ever.




Pozwól Mi Wejść to z kolei dramat/horror wprost ze Skandynawii a konkretnie ze Szwecji. Akcja dzieje się w roku 1984. 12-letni chłopiec, będący szkolnym outsiderem, poznaje dziewczynkę, wyglądającą na jego rówieśniczkę a tak naprawdę będącą wampirzycą. Wraz z jej pojawieniem, w okolicy zaczynają dochodzić do morderstw. Nietypowy horror,/thriller bo psychologiczny, dotykający problemów trudnego dzieciństwa, bolesnego dorastania, szkolnych upokorzeń oraz przyjaźni. Reżyser nie epatuje przemocą, hektolitrami krwi - liczy się klimat, gra aktorska i cała niesamowita otoczka. Film na pewno wybitny i taki, o którym się długo pamięta.


Sekretne życie pszczół to całkiem udany obraz osadzony w realiach południa USA lat 60-tych , czasów dyskryminacji i rasizmu. Bohaterką jest dziewczynka (świetna Dakota Fanning), która ucieka od swojego ojca-sadysty razem z opiekunką (Jennifer Hudson, aktorka-piosenkarka, która zaistniała w filmie "Dreamgirls") i znajduje opiekę w domu, w którym mieszkają 3 siostry (m.in. Queen Latifah i Alicia Keys). Bardzo przyzwoita produkcja, poprawnie polityczna (źli biali i dobrzy czarni) ze względu na temat, bardzo na czasie, jednak nakręcona bez "zęba" i bardzo staroświecko. Oglądnąć jednak można bez bólu.


NOWY RAEKWON



Album "Only Built 4 Cuban Linx 2" zbliża się wielkimi krokami. Do tej pory wyciekło kilka numerów zwiastujących całkiem niezłą płytę. Za produkcję mają być odpowiedzialni m.in. Eric Sermon, Pete Rock, DJ Scratch, Marley Marl i Dr. Dre. Czy szykuje nam się rensans Wu-Tangu?

Raekwon, Method Man, Ghostface Killah - Wu Ohh

Raekwon, Ghostface, Crooked I -Yes Sir

Raekwon, Ghostface - Criminology 2 (miazga!)

bonus:

Raekwon- Heat Rocks

DIPLO I BURAKA SOM SISTEMA W MACHINIE

Wklejam 2 skany z najnowszej Machiny z Moniką Olejnik na okładce. Kupiłem ją pierwszy raz od czasu "spektakularnego" powrotu i wiem, że już pewnie jej nie zechcę kupić. Metz jako rednacz nie sprawdza się za bardzo a dominują tematy bardzo oklepane albo po prostu z dupy. Szkoda, bo marzy mi się polski odpowiednik URBa albo FADERa. Trzeba będzie pewnie poczekać. Wracając do meritum - 2 krótkie sylwetki wykonawców, których darzę dużym szacunkiem. Przeczytajcie sobie.








11 lut 2009

10 lut 2009

M.I.A. , KANYE WEST, T.I. , LIL' WAYNE, JAY-Z - SWAGGER LIKE US (LIVE)

M.I.A. w końcowej fazie swojej ciąży w towarzystwie potentatów rap biznesu wykonuje Swagger Like Us. Moc.

9 lut 2009

MGMT W REMIXACH





W ostatnim numerze Machiny została przybliżona sylwetka Diplo przy okazji wydania płyty Decent Work For Decent Pay, o której już pisałem . Diplo wspomina między innymi pracę nad remixami Lennego Kravitza (nigdzie go nie mogłem znaleźć) oraz nad numerem Time To Pretend duetu MGMT. Nowojorczykom remix się strasznie nie spodobał (moim zdaniem jest fatalny) ale ponoć do dziś Diplo gra go na swoich imprezach. Znalazłem kilka fajnych remixów MGMT, który to jest dla mnie objawieniem 2008, krążących po sieci (Soulwax, Pet Shop Boys) i postanowiłem się nimi z Wami podzielić. Wg mnie remixy Soulwax oraz Holy Ghost! najlepsze.

Time To Pretend (Diplo remix)

Of Moons Birds And Monsters (Holy Ghost! remix)

Kids (Soulwax remix)

Electric Feel (Justice remix)

Kids (Pet Shop Boys Synthpop Remix)

Electric Feel (Aeroplane remix)

Electric Feel (remix feat. Jim Jones)

5 lut 2009

BURAKA SOM SISTEMA NA HEINEKENIE

Ewidentnie news dnia. Angolański kolektyw grający kuduro wystąpi na tegorocznym Hajneksie. Oprócz tego dziś wypłynęło info o koncercie Ting Tings, pop objawieniu 2008. Super! Może w końcu się wybiorę.

"Ogłaszamy kolejnych wykonawców Open’era - dzisiaj to, co od zawsze stanowi jeden z fundamentów festiwalu – pokazywanie nowych światowych gwiazd i odkryć muzycznych. Oto artyści, którzy w ekspresowym tempie weszli do muzycznej ekstraklasy, sprzedali miliony płyt, zdobyli niezliczoną ilość nagród i nominacji, a ubiegły rok przepełniony był ich muzyką: The Ting Tings i Duffy, a także portugalskie objawienie - Buraka Som Sistema. Trzy wyjątkowe koncerty na Open'erze!"

3 lut 2009

BISTI W KUCHNI - MAKARON ZE SZPINAKIEM




Zwykle nie mam czasu na jakiekolwiek gotowanie, pożeram w biegu, w pracy, u rodziców, u babci. Wszystko to przez bardzo nieregularne godziny pracy i sporą niechęć do spędzania dłuższego czasu w kuchni. Ten przepis wyciągnąłem z magazynu Men's Health i trochę go podrasowałem. Zapowiadał się pysznie (o ile ktoś lubi szpinak) i po zrobieniu taki był w istocie.

Oto składniki:

- Makaron tagiatelle (ja miałem z Tesco i był spoko)
- Szpinak z mrożonki (koniecznie siekany!!!)
- Ser ricotta (kosztuje z 6 zł , ja polecam serek typu włoskiego Capri - połowę tańszy)
- Kilka cebulek dymek (zwykłe też można zastosować)
- Ząbek czosnku
- Garść orzeszków pinii (nie mogłem dostać więc dodałem orzechy włoskie i ziarna słonecznika)
- Oliwa z oliwek
- Sól, pieprz, kilka listków bazylii (ewentualnie natka pietruszki)

Na patelni rozgrzewamy oliwę, potem dodajemy zgnieciony czosnek, wrzucamy szpinak (najlepiej odmrożony i odsączony), sypiemy soli i gotujemy mieszając. Ja dodałem też słonecznika, żeby się lekko sprażył i dodał smaku. Po kilku minutach dodajemy ricottę (albo capri) i mieszamy aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Wrzucamy posiekane dokładnie cebulki. W międzyczasie gotujemy makaron. Potem makaron wrzucamy na patelnię z sosem i mieszamy razem. Przed podaniem doprawiamy do smaku solą, pieprzem i posypujemy orzeszkami pinii (albo włoskimi). Na wierzch kładziemy listki bazylii (lub posiekaną pietruszkę). Można dodać zielone oliwki. Aby potrawa nie była mdła, można ją lekko doprawić śmietaną, masełkiem lub też ketchupem. Voila!

SYN RUNA MA MOJĄ KOSZULKĘ




Przyznać muszę, że oglądam często wszelakie reality shows na MTV i VH1. Jednym z nich jest Raperska Rodzina Runa ("świetne" tłumaczenie z angielskiego - "Run's House"), w którym to programie pokazane jest życie Reverenda Runa i jego familii. Program robiony na wzór Rodziny Osbourne'ów. Przyjemna, nieszkodliwa rozrywka. Synowie i córki mają dziwne imiona a jeden z synów właśnie ma moją koszulkę z H&M, za którą zapłaciłem w zeszłym roku w W-wie całe 12zł (o ile pamiętam). Tę wiekopomną chwilę chciałem uwiecznić aparatem ale zdjęcia jakie wyszły takie wyszły - mam nadzieję, że mi wierzycie na słowo ;-)

TOP BILLIN MEGAMIX VOL. II



To co najlepsze z obozu Top Billin w 2008. Same hity. Finowie są najlepsi.


Top Billin Megamix

Top Billin - Smell Yo Dick
DJ Anonymous - U Fine
Bounce Camp - Big Dancin
DJ Anonymous & Top Billin - Money To Burn
Scottie B & King Tutt - African Chant (Top Billin remix)
Sharkslayer - Bad Ding
Top Billin - Smoke Trees
Top Billin - My Girl Wants
Tittsworth - Drunk As Fuck (Top Billin remix)
Top Billin - Hoes & House
Sharkslayer - Fleshlighter
Sharkslayer - Cold As Ice
DJ Pataässä - Sweat Gunz
Top Billin - Tell Your Girl To Juke It Up
DJ J-Laini - Fuck N Tell
Candyman & Leatherface - Ultimate Feeling

1 lut 2009

NADASTROM - PUSSY



Nadastrom to projekt, w którego skład wchodzą Dave Nada (który to także uprzejmie napisał podsumowanie minionego roku specjalnie na mojego bloga) oraz Matt Nordstrom. W 2008 wydali epkę Pussy, z której pochodzi tytułowy kawałek. W pierwszym momencie byłem pewien, że to jakiś remix Crookers, dopiero 2 dni temu przypadkowo dotarłem do tego utworu i byłem baaaaaardzo zdziwiony, że to produkcja panów ze zdjęcia, którą możecie pobrać np. stąd
To parkietowy killer zbudowany na tym superhicie zespołu Soul II Soul. Palce lizać.

MP3: N.O.R.E., RON BROWNZ, BUSTA RHYMES - ROTATE






Pierdolony hit. Hejterzy niech hejtują autotune ale w tym numerze mi to absolutnie nie przeszkadza. Noreaga wraca w wysokiej formie. Me likes.

Rotate

PLAYER


Nie wiem jaki jest cel tego posta. Ostatnio gdzieś przeczytałem o zespole Player, którego największy przebój stanowił kanwę Takiej Soboty, której nie znać to przeca grzech. Baby Come Back samo w sobie wymiata, i to jak (ach ta rozmydlona gitara). Przede wszystkim na superudanym miksie Low Bee , gdzie znajduje się w towarzystwie innych smooth bangerów. Poza tym (ciekawostka) basistą Playera był Ron Moss (drugi od lewej), którego na pewno kojarzycie z jego roli życia w hipertasiemcu Moda Na Sukces. Elo!

Player - Baby Come Back